Nowoczesna edukacja – technologiczna przyszłość nauki

W starożytnym Egipcie i Mezopotamii odsetek osób piśmiennych wynosił niecały 1%, ale istniały już szkoły dla skrybów. W starożytnych Chinach istniało kilka szkół, w których kształciły się szlachetnie urodzone dzieci i młodzież. Potem były oczywiście Grecja i Rzym, powstały pierwsze uniwersytety aż w końcu nastał czas edukacji powszechnej. Od kilku tysięcy lat, wbrew pozorom, w edukacji nie zmieniło się aż tak wiele. Zwiększyła się jedynie jej dostępność. Nauka nadal odbywa się najczęściej w formie wykładów. Starsi uczą młodszych, którzy później przekazują wiedzę kolejnym pokoleniom.

Co jednak odróżnia współczesną edukację od tej sprzed setek lat – to technologia. Tablice szkolne z tradycyjnych kredowych – zmieniły się w tablice interaktywne. Pojawiła się możliwość (a często przymus) nauki zdalnej.

Internet pozwala dzieciom z małej indyjskiej wioski uczyć się języków.

Istnieje możliwość odtwarzania nagranych wykładów w dowolnym momencie. To rewolucja, która dzieje się na naszych oczach i jak kula śnieżna, z każdym dniem, przyspiesza.

Sprzęt multimedialny i internet


Szkoły są coraz lepiej wyposażone. Wystarczy cofnąć się nieco w czasie i zastanowić, jakie narzędzia miał do dyspozycji nauczyciel jeszcze kilka lat temu, a jakie ma dziś. Tablice multimedialne, monitory dotykowe, projektory – to wszystko wpływa na atrakcyjność formy przekazywanej wiedzy.

Projektory czy monitory interaktywne pozwalają nam na prezentację grafik, zdjęć czy filmów. Możemy tworzyć dla uczniów własne animacje czy krótkie filmy dzięki bezpłatnym aplikacjom online. Coraz więcej zbiorów bibliotecznych czy muzealnych jest dostępna w formie cyfrowej. Daje to ogromne możliwości dla nauczycieli wszystkich przedmiotów.

Aplikacje


Nawet jeśli nasza szkoła nie jest wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt, to jeszcze nigdy w historii edukacji nie mieliśmy sytuacji takiej jak dzisiaj. W praktycznie każdej klasie mamy kilkanaście bardzo zaawansowanych komputerów o mocy obliczeniowej większej setki milionów razy niż komputer pokładowy Apollo 11, dzięki któremu wylądowano na księżycu. Na dodatek, każdy z tych super nowoczesnych komputerów mieści się w dłoni i ma przyjazny interfejs. Na co dzień te nowoczesne machiny obliczeniowe nazywamy smartfonami.

  • Skomplikowane obliczenia matematyczne? Nie ma problemu, wchodzimy na stronę internetową z kalkulatorem, który nie tylko pokaże wynik, ale również krok po kroku zaprezentuje sposób jego obliczenia. ZOBACZ PRZYKŁAD
  • Reakcje chemiczne? Instalujemy aplikację i już po chwili możemy rozwiązywać chemiczne równania. ZOBACZ PRZYKŁAD
  • Lekcja o organach wewnętrznych człowieka? Proszę bardzo, kilkanaście sekund wyszukiwania, szybka instalacja i już możemy pokazać uczniom jak wygląda serce w 3D. ZOBACZ PRZYKŁAD

Webinary


ClickMeeting, platforma do przeprowadzania webinarów, kilka miesięcy temu opublikowała niezwykle ciekawy raport. Wynika z niego, że w związku z pandemią nastąpił lawinowy wzrost przeprowadzanych na platformie webinarów. Najbardziej spektakularne wzrosty COVID-19 wywołał w takich krajach jak Polska (1156% w stosunku do okresu sprzed pandemii), Niemczech (519% w górę), Grecji (868%) czy Francji (423%).
PRZECZYTAJ RAPORT

Aktualnie sytuacja na tym rynku nieco się uspokoiła, jednak ilość organizowanych webinarów nadal jest znacznie wyższa niż przed pandemią. Wzrosła też świadomość odbiorców – przekonali się, że zamiast jechać np. Na konferencję na drugi koniec Polski, żeby wziąć udział w ciekawym wykładzie czy konferencji, można to zrobić z domu poprzez webinar. Tutaj oczywiście serdecznie polecam webinary organizowane przez portal edukacyjny MWS.

VR, AR i MR


Wirtualna rzeczywistość (VR – virtual reality), rzeczywistość rozszerzona (AR – augmented reality) oraz rzeczywistość mieszana (MR – Mixed Reality) to pojęcia, które jeszcze niedawno kojarzyły się raczej ze sferą science fiction niż życiem codziennym. W ciągu ostatnich kilku lat uległo to zmianie.

Czym właściwie różni się VR, MR i AR?


Są to technologie immersyjne – czyli takie, dzięki którym zmysły człowieka “zanurzają się” w rzeczywistości elektronicznej.

Krzysztof Pietroszek, profesor na American University w Waszyngtonie, specjalizujący się w technologiach immersyjnych:

“Myślenie o VR, MR czy AR jako o odrębnych technologiach jest moim zdaniem mylące i wynika z faktu, że jesteśmy na początku rewolucji technologii immersyjnych. Już w 1994 roku Milgram i Kishino zauważyli, że technologie immersyjne tworzą spektrum “od rzeczywistości po wirtualność”. Na jednym krańcu tego spektrum mamy rzeczywistość naturalną, czyli taką, jaką odbieramy naszymi zmysłami. Używając technologii immersyjnych możemy rozszerzyć rzeczywistość o nowe, sztuczne stymulanty zmysłowe. Spektrum to nazwałem Kontinuum Sztucznej Rzeczywistości (Artificial Reality Continuum), w skrócie ARC (łuk).
Jeśli zachowujemy większość rzeczywistości i tylko dodajemy do niej np. hologram, mówimy o rzeczywistości rozszerzonej (AR). Jeśli hologram wchodzi w jakąś formę interakcji z rzeczywistością, mówimy o rzeczywistości mieszanej (MR). Kiedy ostatecznie zastępujemy wszystkie stymulanty zmysłów pochodzące z rzeczywistości stymulacją sztucznie wytworzoną, mówimy o rzeczywistości wirtualnej (VR).”

Technologię znacznie jednak lepiej jest pokazać, niż tłumaczyć:

VR – czyli to, co widzimy, jest całkowicie zastąpione przez rzeczywistość wirtualną:

https://www.youtube.com/watch?v=UeMWYvSc_Ss
Przykład VR. Po lewej stronie widzimy to, co użytkownik widzi przed sobą w okularach VR. Po prawej stronie widzimy natomiast użytkownika z nałożonym sprzętem VR.

MR – obraz wirtualny jest nakładany na rzeczywistość. Możemy wchodzić w interakcję z wirtualnymi obiektami:

Przykład MR. Oprogramowanie wyświetla na rzeczywistych przedmiotach wirtualne przyciski i instrukcje, które użytkownik może klikać dotykając ich.

AR – podobnie jak w MR obraz wirtualny nakładany jest na rzeczywistość, ale nie wchodzimy w interakcje z elementami wirtualnymi:

Przykład AR w postaci aplikacji, która pozwala na widzenie na ekranie telefonu dodatkowych, wirtualnych elementów.

W aplikacjach do rozmów online czy social media mamy często możliwość skorzystania z różnych dodatkowych filtrów, które np. powiększają nam oczy, dodają nam okulary czy kapelusz a nawet zmieniają fryzury. To również przykłady zastosowań technologii MR i AR.

Przyszłość wykreują dzisiejsi 6-13 latkowie

“To, co człowiek zobaczy i czym się zainspiruje w wieku między 6 a 13 lat, wpłynie istotnie na to, co będzie chciał robić w przyszłości. Pandemia spowodowała, że zajęliśmy się współpracą online’ową. Zakładam, że za kilkanaście lat, kiedy na rynek pracy wejdą dzisiejsi 6-13 latkowie, powstaną jakieś niesamowite rozwiązania z tym związane.” – powiedział w rozmowie ze mną Piotr Śliwiński, współtwórca aplikacji Explain Everything (cały wywiad można zobaczyć TUTAJ). Myślę, że właśnie to jest kluczem do odpowiedzi na pytanie jaka technologiczna przyszłość czeka edukację. Dzieci i młodzież, które teraz są w szkole, już niedługo wejdą na rynek pracy. Dla nich nauka online będzie czymś oczywistym, tak jak dla mojego pokolenia końcówki lat 80-tych czymś oczywistym była kolorowa telewizja.

Przyszłość jest dziś!


Kiedy 10 lat temu zacząłem zajmować się tworzeniem materiałów wideo na potrzeby e-learnigu, była to niewielka nisza na rynku edukacji. Gdy stworzyłem pierwszy kurs online w 2012 roku na temat fotografii – w języku polskim było co najwyżej kilka kursów o podobnej tematyce. Dziś rynek nauki zdalnej rośnie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Jesteśmy już nie u progu, ale w trakcie rewolucji cyfrowej, która zmieni nie tylko oblicze edukacji, ale większość aspektów naszego życia
Jesteśmy ludźmi. Niezależnie od rozwoju technologii – będziemy chcieli się spotykać z innymi osobami, bo jesteśmy istotami socjalnymi. Czy jednak będą to osobiste spotkania w takim rozumieniu, w jakim pojmujemy je teraz?

Technologia to jedynie narzędzie. Co z nim zrobimy – zależy od nas samych.
Jedno jest pewne: czekają nas ciekawe czasy!

Mogą Cię również zainteresować: