Czym jest internet rzeczy?
Internet rzeczy (Internet of Things – IoT) to pojęcie określające ogół urządzeń, które potrafią się ze sobą komunikować oraz wymieniać gromadzone przez siebie dane bez ingerencji człowieka. Nie jest to pojęcie związane z przyszłością, ale już obecnie otaczani jesteśmy przez te przedmioty, które wpisują się w tę definicję. Jednak nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Urządzenia należące do tej grupy, bardzo często goszczą już w naszych domach w postaci smart bandów lub elementów smart domu (np. roboty sprzątające), pojawiają się także w miastach (np. w Barcelonie) w postaci inteligentnych lamp ulicznych dostosowujących swoją jasność w zależności czy ktoś znajduje się w ich pobliżu. Urządzenia należące do internetu rzeczy są również wykorzystywane w przemyśle, np. podczas produkcji, czy w rolnictwie, które coraz chętniej korzysta z najnowszych rozwiązań w celu optymalizacji produkcji.
Jakie cechy dany przedmiot powinien posiadać? Po pierwsze takie urządzenie musi mieć możliwość zbierania danych, np.: smartwatch zbierający informacje na temat jakości naszego snu, liczby kroków, czy naszego pulsu. Również inteligentny termostat, który zbiera dane o ustawianej przez użytkownika temperaturze oraz jego przyzwyczajeniach i dzięki temu urządzenie uczy się, kiedy jesteśmy w domu tak, by móc dostosować temperaturę pomieszczenia do naszych preferencji oraz pozwolić nam zaoszczędzić pieniądze poprzez obniżenie temperatury w pomieszczeniach, kiedy przebywamy poza domem.
Kolejnym warunkiem, jaki musi spełnić, jest możliwość komunikacji z innymi urządzeniami tego typu i wymieniać się z nimi informacjami, które zostały zebrane. Zostając przy przykładzie termostatu, mógłby on komunikować się z oświetleniem w naszym mieszkaniu i w dniu, w którym jest ciemno na dworze i zapalić światło przed naszym przybyciem. Mogłoby to się odbywać na podstawie naszej lokalizacji, informacja zostałaby przesłana z naszego telefonu do urządzenia.
Następną funkcją, jakie te urządzenia powinny posiadać to możliwość podłączenia do sieci, tak aby umożliwić im komunikację w czasie rzeczywistym bez udziału człowieka. Ze względu na fakt, że urządzenia należące do Internetu rzeczy muszą posiadać możliwości zbierania danych, ich interpretacji i wysyłania do kolejnych urządzeń, można się spotkać ze stwierdzeniem, że Internet rzeczy to nic innego jak Internet danych.
Żeby cały system działał sprawnie, potrzebujemy również aplikacji czy programów, które w odpowiedni sposób potrafią korzystać z zebranych przez urządzenie danych. Dzięki tej analizie mogą podejmować konkretne decyzje w oparciu, np.: o nasze przyzwyczajenia czy aktualną sytuację otoczenia. W skali mikro możemy to obserwować w smart domach, w których, np.: rano nasz ekspres przygotuje nam kawę na tyle wcześnie, że jej temperatura będzie odpowiadała naszym preferencją lub gdy czujniki dymu powiadomi straż pożarną o ogniu w naszym mieszkaniu. W skali maro możemy zobaczyć to w Barcelonie, która poczyniła duże postępy inwestując w system mający na celu przyniesienie oszczędności w wydatkach stałych, jakie ponosi miasto. Takim przykładem są inteligentne lampy, czy pojemniki na śmieci z zamontowanymi czujnikami zapełniania, które przesyłają informacje pomagają zoptymalizować trasy przejazdu śmieciarek.
Myśląc o inteligentnych miastach i posuwając się jeszcze trochę na przód możemy wyobrazić sobie wizję świata który za pomocą urządzeń jest całkowicie ze sobą skomunikowany. Jak na razie jest to wizja przyszłości, jednak może być ona bliższa niż nam się wydaje. Według szacunków instytutu McKinsey w tym roku ilość urządzeń typu IoT ma wynieść aż 30 miliardów urządzeń – to prawie cztery urządzenia na mieszkańca Ziemi. Trzeba przyznać – wartość ta robi wrażenie.
Należy jednak pamiętać, że przy tak szybkim rozwoju możemy mieć problem z przepustowością danych i szybkością ich wysyłania. Za jakiś czas może okazać się, że wysyłana ilość informacji jest tak ogromna, że sieć sobie z nią nie radzi. Wiele osób widzi zagrożenia w tego typu urządzeniach, co nie jest bezpodstawne. Tysiące czujników mogą śledzić każdy nasz krok, zbierać informacje o naszych przyzwyczajeniach, miejscach, jakie najczęściej odwiedzamy, czy osobach, z jakimi się spotykamy. Dane te mogą okazać się bardzo cenne nie tylko dla rządów danych państw, ale również przedsiębiorstw prywatnych, które będą mogły jeszcze dokładniej selekcjonować grupę docelową, do której będą wysyłać swoje reklamy.
Mimo że rozwój IoT może przynieść wile korzyści, np.: w przypadku osób starszych, których funkcje życiowe mogą być monitorowane przez 24 godziny na dobę, raportowane do odpowiednich specjalistów, ale również w przypadku wystąpienia anomalii urządzenie mogłoby bezzwłocznie zawiadomić odpowiednie służby, to jednak niesie ono ze sobą pewne ryzyko. Mamy nadzieję, że rozwój przyczyni się do poprawy naszego życia, a czarne scenariusze nigdy się nie wydarzą.
Więcej informacji o tym czym jest Internet rzeczy oraz jego praktycznym zastosowaniu można zaleźć w poniższych linkach: